4.05.2020 - PSZCZOŁY

PSZCZOŁY 

  

 Witajcie Świetliczaki,

Bzzzzz! Bzzzzzz! Wszyscy uciekają ... dzieci krzyczą i machają rękami... tak kończy się spotkanie z owadami, które mogą użądlić. Bywa to niebezpieczne dla uczulonych osób ale i dla pozostałych wiąże się z bolącym, spuchniętym miejscem. Spotkanie z pszczołami, osami, nie wspomnę o szerszeniach jest niebezpieczne. Unikajcie zatem miejsc, w których przebywają... pamiętajcie też o tym, że te owady same nie zaatakują. Zrobią to tylko wtedy, gdy poczują się zagrożone. 

Warto jednak wiedzieć, że wszystkie wymienione owady są ważne dla przyrody i dla człowieka. Tylko dzięki ich ciężkiej i mozolnej pracy mamy smaczne owoce i warzywa, które muszą być zapylone. Uczeni mówią, że pszczołom grozi wyginięcie dlatego, że człowiek używa coraz więcej oprysków...takie substancje zabijają robaki, które niszczą uprawy ale zabijają też wszystkie inne, pożyteczne organizmy, w tym pszczoły. Dbajcie zatem o te owady.

Kiedyś uczyłam dzieci w świetlicy jak zrobić domek dla owadów. To bardzo proste - można znaleźć informacje jak to zrobić w internecie. Zobaczcie, to może być wspaniała zabawa i przygoda. Do zrobienia takiego hotelu nie potrzeba nic szczególnego...sami zobaczcie, nie zdradzę wam szczegółów.

Warto również zrobić w ogrodzie poidełko dla latających owadów. To wspaniała okazja by je oglądać. Wystarczy poszukać płaskie naczynie, wypełnić je kamykami i zalać wodą. Poszukajcie w sieci...najważniejsze jest to, by nie było to naczynie puste, wypełnione wodą. Z takiej miseczki napije się kot czy pies ale owad musi wylądować na czymś, dlatego kamyczki, szklane koraliki itp. są niezbędne. Poidełko musi być bezpieczne dla latających stworzeń. Nic już więcej nie napiszę...poszukajcie inspiracji w necie. Gdy już przygotujecie poidełko może zawitać tam motyl czy biedronka a może nawet...

Nie bójcie się, obserwujcie. Nawet gołym okiem można zobaczyć jak pszczoła lata z kwiatka na kwiatek i zbiera pyłek na swoich łapkach. Czy znacie pana trzmiela??? Ależ on jest piękny...nie zauważyliście???? A to błąd. 

Nie byłabym sobą gdybym nie napisała kilku ciekawych informacji o pszczołach... bo może nie wiecie, że...najstarszą zachowaną pszczołę znaleziono w bursztynie, w USA a ma 80 milionów lat. Czadowo prawda? Oznacza to, że pszczoły są na planecie ziemia już bardzo długo. 

Podczas lotu pszczoła wykonuje 350 lub nawet 435 ruchów skrzydłami  w ciągu sekundy !!!!! Może odlecieć 3 km. od ula. Każda pszczoła posiada żądło do obrony ale po użądleniu umiera. Pszczoły miodne nigdy nie atakują same, tylko gdy są zagrożone. 

W ulu czy w roju na drzewie żyje cała wielka rodzina...to królowa - matka, robotnice i trutnie. Może ich być 50 tysięcy. Czy wy też macie taką liczną rodzinkę ? 

Posłuchajcie, bo to nie wszystko...owady te tańcem sygnalizują znalezienie nowego siedliska. Wyobraźcie sobie, że potrafią również określić jego odległość. Jeżeli zataczają koło oznacza to, że to miejsce jest blisko, gdy zakreślają na niebie półksiężyc dają znać, że miejsce jest w odległości 10 - 40 metrów a ósemki oznaczają dalszą wędrówkę. Określają też kierunek względem słońca i skalę trudności. 

Rój pszczeli może żyć wiele lat. Co ciekawe, pszczoły nie rozpoznają koloru czerwonego. A czy wiecie, że wielkość rodziny pszczelej oblicza się w kilogramach? Silny rój to 3 kilogramy. Aby owad mógł wyprodukować 1 kilogram miodu musi zebrać 3 kilogramy nektaru. Wyobraźcie sobie maleńką pszczołę i jej ciężką pracę. Teraz wiecie dlaczego mówi się... pracować jak pszczółka. 

W końcu musimy coś zrobić prawda? Dzisiaj wykleicie pszczeli rój. Potrzebujecie papier kolorowy, farby, pędzle, klej, nożyczki i folię bąbelkową. 

Lubicie malować farbami? Na pewno, nie zapomnijcie jednak zabezpieczyć stołu... Przygotujcie zatem niebieską kartkę na tło. Z brązowego papieru wytnijcie drzewo. Zobaczcie na zdjęcie. Drzewo stoi w rogu i co ważne ma długą gałąź. Przyklejcie je do kartki.

Teraz przygotujcie farby. Aby wykonać koronę drzewa zrobimy liście. Do tego nie potrzeba nic poza palcami...Malujcie zatem wybrany palec, TYLKO OPUSZEK na różne odcienie zielonego koloru i róbcie pieczątki. Liście są przecież w kilku odcieniach. Nie przejmujcie się gdy kolory się nałożą, zobaczcie na mój rysunek. Ważne jest, by pokryć farbą dokładnie całą powierzchnię. 

Żółtą farbą pomalujcie wycięte z folii koło, jajo - co wam wyszło. Zróbcie sobie teraz przerwę...może kakao??? Może ciasteczko??? Farba powinna wyschnąć, by można było folię przykleić.  Te dzieci, które nie mają folii niech się nie smucą. Otrzymacie taki kształt malując żółtą farbą palec i robiąc pieczątki, tak jak robiliście liście. Udanej zabawy...

Czy już wszyscy są gotowi???? Teraz pozostało tylko namalować pszczelą rodzinkę. Namalujcie tyle pszczół ile się uda. U mnie jest ich 3 bo jest ranek i zwiadowcy sprawdzają czy można wylecieć z domu...

Teraz pszczoły. Zacznijcie od przygotowania jak najcieńszego pędzelka. Może pomocna będzie zwykła wykałaczka, by zrobić maleńkie elementy farbą. Namalujcie żółty brzuszek, później czarną farbą namalujcie główkę, różki, żądło. Nie spieszcie się. Róbcie to etapami tak, by farba podeschła i nie mieszała się. Na końcu namalujcie białe skrzydełka i paseczki na brzuszku. Takie owady można namalować na osobnej kartce, wyciąć i nakleić na żółtym plastrze.  

 

Życzę Wam udanej zabawy

do zobaczenia pani Monika 

      

   

 źródło: //pin.it/3jlji PL